Michał Jaros
Od 2012 roku aktor Teatru Wybrzeże.
„Do Teatru Wybrzeże po studiach w łódzkiej Szkole Filmowej i krótkim epizodzie w krakowskiej Bagateli trafił dekadę temu i krótko potem dostał dwie role giganty. Takie, o których aktor może tylko marzyć, ale może też nie na żarty się ich przestraszyć. To jednak nie jest ten przypadek. On o wyzwaniach tylko marzy, zdarzyło mu się w trybie wyższej konieczności w zastępstwie za kolegę przygotować rolę w dzień albo dwa – dla kogoś innego rzecz absolutnie niewykonalna. Najpierw więc zagrał Segismunda w ŻYCIE JEST SNEM Calderona w inscenizacji Kuby Kowalskiego, akcentując współczesne rysy klasycznego bohatera. Krótko potem wcielił się w tytułową postać w PŁATONOWIE. Założył sobie, że jego bohater nie będzie łatwo poddawał się osądowi widzów, chciał, aby trudno było mu przyczepić jakąkolwiek etykietkę, a już na pewno nie chciał stać się na scenie bawiącym się kobietami uwodzicielem. Poskrobał mocniej, aby doszukać się ukrytych skaz Płatonowa, chwilami obszedł się z nim wręcz okrutnie. To zresztą cecha wielu jego ról, takie postaci najbardziej lubi grać. Taki był choćby Michel Houellebecq w MAPIE I TERYTORIUM Houellebecqa – niedocenionym, a świetnym spektaklu Eweliny Marciniak. Jako alter ego autora wydawał się schowany ze swymi wewnętrznymi demonami, jakby zablokowany wobec świata, defensywny. A przecież nie jest to jego podstawowe emploi. Częściej gra mocno, z rozmachem, chętnie zmieniając konwencje i tony. A w komediowych partiach wręcz roznosi scenę. Wystarczy przypomnieć jego występy w WESOŁYCH KUMOSZKACH Z WINDSORU i JAK WAM SIĘ PODOBA, granych w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim. O tym, jak wiele pracuje, świadczy dobitnie liczba spektakli z jego udziałem obecnych w dzisiejszym repertuarze Wybrzeża. Czternaście.”
Jacek Wakar, album TWARZE WYBRZEŻA