Krzysztof Matuszewski
Od 1983 roku aktor Teatru Wybrzeże.
„W ostatnim czasie przypadły mu dwie potężne, obrosłe legendą, choć zupełnie inne role. W ŻYCIU INTYMNYM JAROSŁAWA zagrał Iwaszkiewicza u schyłku życia, mierzącego się ze starością, wspominającego miłość do Janka i wciąż nią oddychającego. Zrobił to bez cienia czułostkowości, nieubłaganie, bez jakichkolwiek ozdobników, za to z ironią, wymierzoną w granego przez siebie giganta, ale i chyba także w siebie – doświadczonego aktora, też dokonującego prywatnego rozliczenia. Jako Iwan w ŚMIERCI IWANA ILJICZA nie poszedł w formę, nie obudowywał małego człowieczka z opowiadania Lwa Tołstoja ruchowymi ani głosowymi koafiurami. Po cichu, szlachetnie prosto, zmierzył się z widmem nieuchronnego umierania. Asceza tej roli, może dla niektórych trudna do zaakceptowania, była świadomym wyborem artysty. O tym, że umie też zupełnie inaczej, świadczy choćby Enon z FEDRY. U Racine’a ta postać jest kobietą, w spektaklu Grzegorza Wiśniewskiego mężczyzną w damskim stroju i na wysokich obcasach. Pokazał zatem, że i tak ostre granie nie jest mu straszne, a przy tym nasycił Enona trudną do zdefiniowania samowiedzą o świecie i ciążącym nad nim fatum. Gra dużo, większe i mniejsze role. Jagiełłę ze ŚMIERCI BIAŁEJ POŃCZOCHY odziera z resztek majestatu, Biskupa z BALKONU celowo ośmiesza. W zespole Wybrzeża zdaje się skałą – punktem oparcia dla innych. Czy kiedyś zawiódł? Nigdy. Zwyczajnie nie ma takiej możliwości.”
Jacek Wakar, album TWARZE WYBRZEŻA