Tytułowa Iwona, choć uchodzi za nieatrakcyjną, staje się narzeczoną księcia Filipa, który oświadcza się jej na przekór wszystkim. Coś, co miało być szczeniackim wybrykiem księcia, skutkuje jednak poważnymi konsekwencjami. Iwona zaczyna skupiać na sobie uwagę całego dworu i wprowadza w jego życie zamęt. W końcu staje się dla niego zagrożeniem i nikt nie ma wątpliwości, co należy z nią zrobić.
W interpretacji Adama Orzechowskiego Iwona, tak jak widzowie, przychodzi do teatru. Patriarchalny i przemocowy świat dworu nie przyjmuje jej z miłością - przeciwnie, w wyrafinowany sposób chce się jej pozbyć.
Dworska rzeczywistość wytwarza się między widzami a aktorami, a bycie w niej pozwala na zadanie sobie istotnych pytań: na ile bierzemy odpowiedzialność za to, co się wokół nas wydarza? Co dzieje się w człowieku, którego ktoś postrzega w określony sposób? Wreszcie, czy wszyscy w określonych okolicznościach możemy popełnić zbrodnię i czy przypadkiem nie popełniamy jej codziennie, choć w sposób niekoniecznie krwawy i spektakularny? Czy jesteśmy częścią dworu, czy Iwoną, a może jednym i drugim?
Spektakl zaczyna się w górnym foyer Dużej Sceny. Wejście jest możliwe jedynie od strony Targu Węglowego.
W czasie spektaklu występuje wiele interakcji z widzami, pojawiają się głośne efekty dźwiękowe, w tym wystrzały.
Spektakl bierze udział w X Konkursie na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej i Europejskiej „Klasyka Żywa”
Rozmowa z Adamem Orzechowskim, reżyserem spektaklu