Zapraszamy Państwa do lektury recenzji spektaklu ŻYCIE JEST SNEM Pedro Calderóna de la Barca w reżyserii Kuby Kowalskiego. Autorem recenzji jest Urszula Korąkiewicz z portalu CDN.
„Sny sprzedawane jak narkotyki, pytania o istotę człowieczeństwa, różne odcienie miłości i specyficzna gra o tron. Wszystko to znajdziecie w spektaklu ŻYCIE JEST SNEM Teatru Wybrzeże. To niezwykle udana próba uwspółcześnienia tekstu barokowego dramatopisarza Pedro Calderóna de la Barca.
Twórcy przedstawienia w swej interpretacji starali się odejść od „baśniowej "scenerii i przepowiedni. Akcja dramatu umiejscowiona została w królestwie/korporacji zajmującej się handlem i produkcją... snów. Wieża stała się zbudowanym z ekranów laboratorium, w którym Basilio, główny producent snów, umieszczając swojego syna (efekt inżynierii genetycznej) pragnął poprzez treningi i specyficzną naukę stworzyć „idealnego człowieka". Człowieka na „miarę naszych czasów".
Spektakl dopracowany jest w każdym szczególe, począwszy od interaktywnej, pozornie prostej scenografii, przez bajeczne kostiumy i świetną grę aktorską. Szczególnie docenić trzeba tu Michała Jarosa, który znakomicie podołał trudnej i wymagającej sprawności fizycznej głównej roli Segismunda. Walorem są także zgrabnie wtrącone zabawne momenty i cytaty z popkultury, a akcja, co ciekawe, rozgrywa się w Polsce. ŻYCIE JEST SNEM jest baśniowym odbiciem rzeczywistości, ale trzeba go obejrzeć, by stwierdzić, czy jest bardziej snem czy koszmarem."
W interpretacji Adama Orzechowskiego Iwona, tak jak widzowie, przychodzi do teatru. Patriarchalny i przemocowy świat dworu nie przyjmuje jej z miłością - przeciwnie, w wyrafinowany sposób chce się jej pozbyć.
Szanowni Państwo, w związku z obchodami 20-lecia obecności Polski w Unii Europejskiej w dniu 1 maja na terenie całego Targu Węglowego zostanie wprowadzona reorganizacja ruchu uniemozliwiająca wjazd pojazdów. Prosimy o zrozumienie oraz zachęcamy do skorzystania z alternatywnych parkingów. Do zobaczenia w Teatrze Wybrzeże!
Pozorna szmira pełna ogranych, brukowych motywów. Komedia, groteska i melodramat w jednym, a przy tym spektakl świetnie zagrany i wyreżyserowany. Mieszanka niemożliwa? A jednak! W kwietniowym odcinku Kroniki Teatru Wybrzeże przypominamy Opętanych Witolda Gombrowicza w reżyserii Tadeusza Minca z 1987 roku.