„Reżyser Zbigniew Brzoza ciekawie połączył historie anarchistów z WiP z historią kółek rewolucjonistów z powieści Stanisława Brzozowskiego PŁOMIENIE. Oba nurty dzieli historia i metody walki, ale łączy żar młodzieńczy i ideowość. Dziś towar wielce deficytowy.
Sam byłem w WiP i znam doskonale postaci, o który mowa w spektaklu. Robienie teatru o ludziach żyjących łączy się z pewnym ryzykiem. Autentyczne postaci, gdy zobaczą swoje odbicie na scenie, mogą oszaleć. Tak stało się ze słynną Rachelą z WESELA Wyspiańskiego, córką karczmarza Józefą Singer, która do końca życia była już tylko - jak pisze Boy - „chodzącym cieniem swego literackiego sobowtóra". Rachela była nadinterpretacją autora, jej urok, pozy, tajemniczość, inteligencja były wymysłem Wyspiańskiego (prawdziwa córka karczmarza miała podczas wesela poety Rydla 15 lat i daleko jej było do wyrafinowanej postaci ze sztuki), tymczasem losy postaci ze spektaklu Brzozowskiego są realne, co potwierdzają cytowane w sztuce raporty SB. Teczki bezpieki w służbie teatru to rzecz, której mało kto się spodziewał. To fascynujące, że mało dziś znane nasze akcje z lat 80. stały się inspiracją do tak ciekawego spektaklu. W Gdańsku, „mieście wolności", mieście pierwszych koncertów rockowych, pierwszej dyskoteki, imprezy techno, w mieście narodzin yassu, nawet spektakle o anarchistach są możliwe.
Dorota Androsz w roli aktywistki WiP Małgorzaty Gorczewskiej, na którą mówiliśmy „Cegła", gra tak przekonująco, że w scenach przesłuchiwania chciałem biec jej pomóc. Szczerze mówiąc, bałem się, że spektakl przygotowany przez Teatr Wybrzeże będzie socrealistycznym gniotem o ludziach walki. Tymczasem jest to świetnie opowiedziana historia o czasach, gdy buntowały się jednostki, ale przynajmniej wszystkich to obchodziło. Teraz mamy czasy, że buntują się wszyscy, ale obchodzi to mało kogo."
Krzysztof Skiba
Spektakl „Iwona, księżniczka Burgunda” w reżyserii Adama Orzechowskiego wciąż podróżuje po najważniejszych scenach teatralnych w kraju. W ostatnich miesiącach prezentowaliśmy go na festiwalach w Radomiu, Łodzi i Kaliszu, a już we wtorek wystąpimy w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kontakt w Toruniu.
Choć Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych odbywa się tradycyjnie w Łodzi, w tym roku mieliśmy niezwykłą okazję gościć jego część… na naszej Dużej Scenie w Gdańsku.
26 maja przyznano nagrody Splendor Gedanensis. To najstarsze i najważniejsze gdańskie wyróżnienie w dziedzinie kultury. Tradycją jest, że podczas gali wręczany jest także tytuł Mecenasa Kultury Gdańska. Trafił on do firmy Ziaja Polska za wsparcie bieżącej działalności Teatru Wybrzeże.