Teatr Wybrzeże liderem w rankingu Dziennika Bałtyckiego!

Teatr Wybrzeże liderem w rankingu Dziennika Bałtyckiego!

Z radością informujemy, że Teatr Wybrzeże zdominował ranking 10. najważniejszych wydarzeń kulturalnych mijającego roku przygotowany przez redakcję Dziennika Bałtyckiego!

NR 3. - BRONIEWSKI W TEATRZE WYBRZEŻE

Ten rok w teatrze należał do Teatru Wybrzeże. BRONIEWSKI Radosława Paczochy w reżyserii Adama Orzechowskiego to przykład bardzo udanej realizacji tej sceny. Biografia sztandarowego poety PRL stała się dla autora i reżysera okazją do rozważań o latach komunistycznego zniewolenia, bez łatwych sądów jednak i uproszczeń. Robert Ninkiewicz w roli Broniewskiego poruszająco pokazał duchową złożoność poety, momenty jego poetyckich wzlotów i życiowych upadków. Ten wiezień Łubianki i żołnierz Andersa potrafił potem pisać peany na cześć Stalina. Nałogowy lewicowiec i nałogowy pijak z jednego nigdy się nie wyleczył: z kultu polskości i kultu poezji. Złożona postać i odpowiadająca temu rola Ninkiewicza.

NR 4. - KATARZYNA FIGURA W MARII STUART SCHILLERA

Figura znakomicie odegrała Elżbietę Tudor i jej dramat władczyni, która wie, że władza wyklucza człowieczeństwo i serce. Cały spektakl to przede wszystkim zmagania tych dwóch charakterów: Marii Stuart Doroty Kolak i Elżbiety Tudor Katarzyny Figury. Aktorki z krwi i kości, a nie celebrytki.

NR 5. - WYCINKA NA FESTIWALU WYBRZEŻE SZTUKI

WYCINKA - wybitny spektakl Teatru Polskiego we Wrocławiu, w reżyserii Krystiana Lupy, zobaczyliśmy w Gdańsku podczas festiwalu Wybrzeże Sztuki. Można by w nieskończoność wyliczać zalety tego przedstawienia. Wymieńmy to, co najistotniejsze, a zatem: szacunek dla literatury, na podstawie której powstało (intelektualna proza Thomasa Bernharda), dla wypowiadanego na scenie słowa, szacunek dla widza wreszcie. Widza, od którego się wymaga. Wielkiej klasy reżyser nie szokuje, a myśli, do myślenia zmusza też widza, a poddaje tematy - przetrzymując go na widowni ponad cztery godziny - dalekie od popkulturowej sieczki. Lupa nie kokietuje odbiorcy, nie mami tanimi chwytami, nie podlizuje się. Trzyma piękny dystans, zdając się mówić, że teatr - tak jak poezja - wcale nie musi być sztuką dla każdego, że to sztuka tylko dla wybranych.