„Wszystko marność, powtórzył znowu Cieplak za Koheletem. Tym razem najdobitniej, głosem jakiegoś szyderczego sobowtóra, kwestionując nawet własny spektakl. Nie raz u Cieplaka zapadała ciemność, kulisa się rozsuwała, a za sceną ściana albo czarne Nic. Zawsze jednak na jej tle, w tym Nic, stali żywi ludzie, chłopak w swetrze, dziewczyna w sukience, i na przekór ciemności, słowem, budowali swoją i naszą świadomość. Raz był to Eliot, innym razem Miłosz, Szymborska, Świetlicki, no, poeci, czasem też prorocy. Właśnie Kohelet. Tu ich nie wpuszczono, słowo stało się bełkotem i tylko obraz, ciało, ruch - wyrażają, a ich niema mowa klaruje dusze."
Jacek Kopciński, Teatr nr 11
całość na stronie www.teatr-pismo.pl
Spektakl „Iwona, księżniczka Burgunda” w reżyserii Adama Orzechowskiego wciąż podróżuje po najważniejszych scenach teatralnych w kraju. W ostatnich miesiącach prezentowaliśmy go na festiwalach w Radomiu, Łodzi i Kaliszu, a już we wtorek wystąpimy w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kontakt w Toruniu.
Choć Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych odbywa się tradycyjnie w Łodzi, w tym roku mieliśmy niezwykłą okazję gościć jego część… na naszej Dużej Scenie w Gdańsku.
26 maja przyznano nagrody Splendor Gedanensis. To najstarsze i najważniejsze gdańskie wyróżnienie w dziedzinie kultury. Tradycją jest, że podczas gali wręczany jest także tytuł Mecenasa Kultury Gdańska. Trafił on do firmy Ziaja Polska za wsparcie bieżącej działalności Teatru Wybrzeże.