Z ogromnym żalem zawiadamiamy, że w minioną niedzielę zmarł Jerzy Dąbkowski, wieloletni aktor naszego teatru.
Jerzy Dąbkowski urodził się w 1940 roku. Zaraz po ukończeniu warszawskiej PWST został zaangażowany do Teatru Wybrzeże, gdzie zadebiutował w SKĄPCU Moliera w reżyserii Kazimierza Brauna (1963). Na gdańskiej scenie przez czterdzieści lat zagrał ponad sto ról w repertuarze współczesnym i klasycznym, współpracując ze wszystkimi najważniejszymi reżyserami realizującymi swe spektakle na scenach naszego Teatru. Jerzy Dąbkowski zagrał m.in. w RYSZARDZIE III Williama Shakespeare'a w reżyserii Tadeusza Minca (1968), w DWÓCH TEATRACH Jerzego Szaniawskiego w reżyserii Marka Okopińskiego (1968), w CZEKAJĄC NA GODOTA Samuela Becketta w reżyserii Stanisława Hebanowskiego (1970), w IWONIE, KSIĘŻNICZCE BURGUNDA Witolda Gombrowicza w reżyserii Ryszarda Majora (1977), w SPRAWIE DANTONA Stanisławy Przybyszewskiej w inscenizacji Andrzeja Wajdy w reżyserii Macieja Karpińskiego (1980), w BIESACH Fiodora Dostojewskiego w reżyserii Krzysztofa Babickiego (1992), w WOYZECKU George'a Buchnera w reżyserii Rudola Zioło (1995), w WESOŁYCH KUMOSZKACH Z WINDSORU Williama Shakespeare'a w reżyserii Adama Orzechowskiego (1994). Ostatni raz zagrał w SPRAWIE MIASTA ELLMIT według scenariusza i w reżyserii Ingmara Villqista (2003).
Ceremonia pogrzebowa odbędzie się w najbliższy poniedziałek o godzinie 13.30 na cmentarzu komunalnym w Sopocie.
W sobotę, 12 maja odbędzie się szóste z cyklu spotkań łączących teatr z psychoanalizą – SPEKTAKL NA KOZETCE. Rozmowa wokół spektaklu PUNKT ZERO odbędzie się na Dużej Scenie w Gdańsku. Po zakończeniu przedstawienia (około godz. 17:45) rozpocznie się dyskusja. W spotkaniu weźmie udział Maciej Musiał, a poprowadzi je Marzena Grubba-Kowalska.
10 maja na Scenie Stara Apteka odbędzie się premiera spektaklu "Iwona, księżniczka Burgunda" Witolda Gombrowicza w reżyserii Adama Orzechowskiego. Z reżyserem rozmawia Monika Mioduszewska.
Jak mówić własnym głosem i jednocześnie nie stać się kozłem ofiarnym? Na ile da się zachować indywidualność w sytuacji narastającej niechęci pozostałych?