
Robert Ninkiewcz znalazł się w trzydziestej drugiej edycji subiektywnego spisu aktorów teatralnych Jacka Sieradzkiego. Serdecznie gratulujemy!
Aktora wyróżniono w następujący sposób:
W nader udanej Iwonie, księżniczce Burgunda w gdańskim Wybrzeżu (reż. Adam Orzechowski) za partnera ma całą publiczność. Którą rządzi z pozycji królewskiego Szambelana, strofuje, ucisza, wiedzie z sali do sali, każe przyklęknąć na końcu i umie wyegzekwować rozkazy samą konsekwencją działań, bez podniesienia głosu. Czy się mylę, że pod marsową miną błąka się leciuteńka kpina z pań i panów z widowni, tak beztrosko dających się wrobić w funkcję zbiorowej Cimcirymci? Ma umiejętność, nie zawsze docenianą, właściwego znalezienia się w spektaklu, dopełnienia obrazu, wyrazistego, potrzebnego; komentatorzy sportowi mówią, zdaje się, w takich przypadkach „dobry przegląd sytuacji na boisku”. Co w zespołowym teatrze jest bezcenne, a nie wyklucza indywidualnej kreacji: gdański Szambelan, mimo wycięcia z tekstu Gombrowicza wielu kluczowych kwestii, pozostaje jedną z najbardziej przyciągających uwagę postaci. Pamiętam ryzykowny, ale na pewno popisowy epizod różowego Ojca Laurentego w popkulturowej wersji Romea i Julii Michała Siegoczyńskiego, a nieco dawniej bardzo Genetowskiego Generała w Balkonie.
Spektakl Iwona, księżniczka Burgunda powróci na Scenę Stara Apteka

Równo 30 lat temu na scenie Teatru Wybrzeże premierę miał spektakl „Woyzeck”, reż. Rudolf Zioło.

O współczesnej męskości, emocjach, trosce o siebie i innych oraz o dobrostanie w szerszym kontekście rozmawialiśmy podczas kręgu mężczyzn Chłopaki w ogrodzie. Prowadziła nas Grupa Performatywna Chłopaki

Wyczekiwana premiera na Dużej Scenie już w najbliższy piątek...