„Na to przedstawienie koniecznie trzeba pójść. Popatrzeć na znakomitą grę wszystkich aktorów. Jako pierwszych wymienić koniecznie należy parę wybitnych - Joannę Bogacką i Krzysztofa Gordona. Ich samo pojawianie się na scenie dostarcza widzom niezapomnianych wrażeń. Stworzyli zróżnicowane - stosownie do powierzonych postaci kreacje - budując układ małżeński o żelaznych regułach. W odbiorze - są, jak zwykle - ciepli i ujmujący.
Tytułowy bohater w wydaniu Krzysztofa Matuszewskiego - to aktorska perfekcja, to on trzyma całe przedstawienie wzbudzając ogromną sympatię i szczere współczucie widzów. Anna Kociarz jako Aniela - nowoczesna kobieta, rozwydrzona puszczalska, która zawsze spadnie na cztery łapy, gra przebojowo i z talentem, rozumiejąc rolę głęboko. Sekunduje jej w działaniach Wanda Skorny - zmyślna Klaudyna, która umie skorzystać z każdej nadarzającej się okazji. I przedstawiciel Rosji - Klitandroff - miły, męski, zna wszystkie domowe zakamarki, rozumie niuanse i bierze, co chce, bez pardonu. Należy posłuchać wnikliwie dialogów. Głośno się pośmiać. I zastanowić jaką drogę powinniśmy wybrać żyjąc w XXI wieku we wspólnocie europejskiej. Bo morał z przedstawienia chyba jest taki, że iść z postępem, być otwartym na świat, oczywiście tak. Ale nie naśladować ślepo innych, nie zatracać, rezygnując z tożsamości. Lecz zachować godność, rozwagę, niezależność i własny, przejęty od poprzednich pokoleń, rozum. Gorąco spektakl polecam!"
Katarzyna Korczak, Dziennik Pomorza
Całość na stronie www.portalpomorza.pl
W interpretacji Adama Orzechowskiego Iwona, tak jak widzowie, przychodzi do teatru. Patriarchalny i przemocowy świat dworu nie przyjmuje jej z miłością - przeciwnie, w wyrafinowany sposób chce się jej pozbyć.
Szanowni Państwo, w związku z obchodami 20-lecia obecności Polski w Unii Europejskiej w dniu 1 maja na terenie całego Targu Węglowego zostanie wprowadzona reorganizacja ruchu uniemozliwiająca wjazd pojazdów. Prosimy o zrozumienie oraz zachęcamy do skorzystania z alternatywnych parkingów. Do zobaczenia w Teatrze Wybrzeże!
Pozorna szmira pełna ogranych, brukowych motywów. Komedia, groteska i melodramat w jednym, a przy tym spektakl świetnie zagrany i wyreżyserowany. Mieszanka niemożliwa? A jednak! W kwietniowym odcinku Kroniki Teatru Wybrzeże przypominamy Opętanych Witolda Gombrowicza w reżyserii Tadeusza Minca z 1987 roku.