„Wszystko marność, powtórzył znowu Cieplak za Koheletem. Tym razem najdobitniej, głosem jakiegoś szyderczego sobowtóra, kwestionując nawet własny spektakl. Nie raz u Cieplaka zapadała ciemność, kulisa się rozsuwała, a za sceną ściana albo czarne Nic. Zawsze jednak na jej tle, w tym Nic, stali żywi ludzie, chłopak w swetrze, dziewczyna w sukience, i na przekór ciemności, słowem, budowali swoją i naszą świadomość. Raz był to Eliot, innym razem Miłosz, Szymborska, Świetlicki, no, poeci, czasem też prorocy. Właśnie Kohelet. Tu ich nie wpuszczono, słowo stało się bełkotem i tylko obraz, ciało, ruch - wyrażają, a ich niema mowa klaruje dusze."
Jacek Kopciński, Teatr nr 11
całość na stronie www.teatr-pismo.pl
W interpretacji Adama Orzechowskiego Iwona, tak jak widzowie, przychodzi do teatru. Patriarchalny i przemocowy świat dworu nie przyjmuje jej z miłością - przeciwnie, w wyrafinowany sposób chce się jej pozbyć.
Szanowni Państwo, w związku z obchodami 20-lecia obecności Polski w Unii Europejskiej w dniu 1 maja na terenie całego Targu Węglowego zostanie wprowadzona reorganizacja ruchu uniemozliwiająca wjazd pojazdów. Prosimy o zrozumienie oraz zachęcamy do skorzystania z alternatywnych parkingów. Do zobaczenia w Teatrze Wybrzeże!
Pozorna szmira pełna ogranych, brukowych motywów. Komedia, groteska i melodramat w jednym, a przy tym spektakl świetnie zagrany i wyreżyserowany. Mieszanka niemożliwa? A jednak! W kwietniowym odcinku Kroniki Teatru Wybrzeże przypominamy Opętanych Witolda Gombrowicza w reżyserii Tadeusza Minca z 1987 roku.